Jestem Zuzia i zaczynam blogować. Urodziłam się 17.02.99r. <Światowy Dzień Kota Bitches>. Interesuję, się muzyką (metalową, rockową i grunge'ową szczególnie); fotografią; rysownictwem; żużlem; aktorstwem; medycyną. Uwielbiam grać na scenie, śpiewać. Mam kilka marzeń związanych ze swoją przyszłością takich jak: piosenkarka, aktorka, lekarz. Pochodzę z Torunia (czy z Rydzykowa, Piernikowa... jak tam chcecie). Nienawidzę tępych osób. Dlatego nie jestem zbytnio lubiana w klasie. Mam nadzieję, że to nie mój ostatni post i, że nie ostatni blog. Macie jakieś oczekiwania? Śmiało się nimi podzielcie. Jestem tolerancyjna co do innych orientacji, religii i kolorów skóry. Bardzo podoba mi się piercing. Jeśli chodzi o subkulturę to jestem mieszanką metala, emo i punka. Na razie tu dam aska Mój ask ♥. Jeśli chodzi o ulubiony zespół to w sumie Nirvana, SOAD, Dimmu Borgir, Gorgoroth. Już czekam na hejty od niektórych true metali, jakimże jestem kinderem. Nie uważam się w razie co za fankę Gunsów, Mety czy AC/DC, bo znam po kilka ich piosenek. Lubię anime (oglądałam Death Note'a i teraz jestem w trakcie oglądania One Piece), jeśli macie jakieś ciekawe anime do zaproponowania to jestem chętna do obejrzenia. Podoba mi się w nich szczególnie sztuka manga, którą bardzo chciałabym rysować, niestety umiem rysować tylko Poniacze. Może kiedyś wstawię kilka swoich prac i... siebie. Ogólnie uważam się za istotę nie urodziwą, ale niektórzy twierdzą inaczej. Nie wiem czy to przez współczucie czy prawda. Bardzo lubię poznawać nowych ludzi. Każde poznanie nowego człowieka dla mnie to otworzenie nowego rozdziału, pod rozdziału w książce którą piszę się całą życie. Może i mam 14 lat, ale życie dawało mi już kopy w dupę. Byłam w podstawówce wyzywana przez inność. Nie byłam taka jak wszystkie dziewczyny jarające się Biebsem, ja wolałam KSU na uszy i dobrą książkę. Tak chodzę w glanach. Nie jestem satanistką. Staram się być miła dla nowo poznanych osób i przyjaciół. Gorzej jak jestem wkurzona. Status związku: wolna.
Reszty się dowiecie później.
It's better to be hated for what you are than to be loved for what you're not - Kurt Cobain
Póki co będę się podpisywała dreambitch.
Wiem, że jeszcze wcześnie co do tego.
Ale jakieś życzenia? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz