Translator ♥

środa, 19 czerwca 2013

Jesus of Suburbia

Tak, tak byłam na Green Dayu i na asku obiecałam, że będzie post. No i jest.
Więc tak. Wyjechałam o 14.44 i dojechałam (do Manufaktury) na 17.23. Zjadłam coś w KFC a przyjaciółka, kupiła sobie spodnie. ;-;
O 18 ileś byłyśmy pod Atlas Areną. Jako support grali All Time Low. O dziwo, podczas kiedy oni grali, było więcej staników na scenie. Podczas supportu poznałam kolesia z koszulką Rainbow Dash. Nie wiem skąd jest, kim jest ile ma lat, ale jeśli czytasz to to się odezwij xD (gg: 35054547). ALBO NAPISZ NA GMAILA. Jeśli ktokolwiek był na GD niech się odezwie. Ale wracajmy do tematu.
W kolejce po Coca-Colę był dziwny koleś, który miał wstęp na Golden Circle i Martyna się go bała.
Gdy zaczął się Green Day, niestety byłyśmy na trybunach, ale to nam nie przeszkadzało w pogo. xD
Pod koniec, jakiś koleś dostał gitarę. *,*
Najbardziej mi się  podobało to, że na koniec było Jesus of Suburbia *.*
W razie jakby ktoś ciekawił się gdzie "siedziałam".
Trybuna B Rząd II (przed połową III) miejsce 5.
Potem kupiłyśmy plakat i wróciłyśmy do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz